Aktualności

Stracił tysiąc złotych po kontakcie z „pracownikami banku”

Data publikacji 11.05.2023

Pod legendą włamania na konto bankowe oszuści wzbogacili się o tysiąc złotych kosztem 21-latka z powiatu ryckiego. Podając się za pracowników banku, przekonali mężczyznę, że ktoś próbował zaciągnąć pożyczkę na jego dane na kwotę 50 tysięcy złotych. Na ich polecenie zalogował się do swojej bankowości elektronicznej i przekazał wygenerowany kod BLIK. Nakłaniali go również do zaciągnięcia kredytu. Dopiero po jakimś czasie zorientował się, iż padł ofiarą oszustwa. Apelujemy o zachowanie ostrożności w przypadku otrzymania tego typu telefonów.

Z relacji 21-latka wynikało, że we wtorek w godzinach popołudniowych odebrał telefon od kobiety, która podawała się za pracownice banku. Twierdziła ona, że otrzymała zgłoszenie z którego wynikało, że na jego koncie został złożony wniosek o udzielenie kredytu w kwocie 22 tysięcy złotych. Gdy zgłaszający zaprzeczył, aby starał się o udzielenie pożyczki, rozmówczyni zaproponowała, iż anuluje wniosek. Na potwierdzenie powyższego otrzymał wiadomość sms z nazwą jego banku jako nadawcy. Następnie kobieta „przełączyła” go do kolejnego „pracownika banku”. Tym razem rozmowę prowadził mężczyzna, który zaproponował blokadę rachunków bankowych pokrzywdzonego i przesłanie nowej karty bankomatowej.  Na poczet opłaty za kartę 21-latek miał dokonać opłaty w kwocie 50 złotych podając kod BLIK. W związku z tym zalogował się on do swojej bankowości elektronicznej i wygenerował kod BLIK  podając go oszustom.  

W dalszej kolejności został przekierowany do kolejnego „pracownika banku” który oświadczył, iż oprócz wniosku o udzielenie kredytu w kwocie 22 tysięcy złotych, został złożony na jego dane jeszcze w innym banku kolejny wniosek o kredyt w wysokości 50 tysięcy złotych. „Pracownik banku” polecił 21-latkowi, aby udał się do banku i anulował osobiście wnioski. W tym czasie ciągle byli w kontakcie telefonicznym. W trakcie drogi oszust nakłaniał pokrzywdzonego aby ten wszedł do banku jak zwyczajny klient i aby zaciągnął na swoje dane kredyt w wysokości 50 tysięcy złotych. Całą procedurę składania wniosku oszust chciał słyszeć, aby „sprawdzić czy któryś z pracowników z placówki bankowej nie wykorzystał jego danych”. Na szczęście w placówce bankowej okazało się, że 21-latek nie posiada zdolności kredytowej i pożyczka nie została mu udzielona. W dalszej kolejności udał się do kolejnego banku, gdzie również złożył  wniosek o pożyczkę w kwocie 50 tysięcy złotych. Pomimo pozytywnego rozpatrzenia wniosku tu również mu  nie udzielono kredytu, z uwagi na brak stosownych dokumentów.  Mężczyzna zaczął jednak podejrzewać że może być to oszustwo i zrezygnował z kredytu, a następnie o wszystkim poinformował policję. Niestety z jego konta oszuści zdążyli już wypłacić kwotę 1000 złotych za pomocą kodu BLIK, który im udostępnił.  Jak dodał wszystkie osoby podające się za pracowników banku mówiły w języku polskim ze wschodnim akcentem.

Przebiegłość i pomysłowość oszustów jest nieograniczona. Sprawcy wykorzystują różne triki socjotechniczne po to, by zmanipulować rozmówcę i uzyskać dostęp do jego smartfona lub komputera, a w konsekwencji do rachunku bankowego. W większości rozmów pojawiają się jednak dwa elementy: presja czasu i poczucie zagrożenia. Zwykle oszuści namawiają ofiary do przelania pieniędzy na dane konto.

Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać naszą naiwność. W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania.

 

 aspirant sztabowy  Agnieszka Marchlak

 

Powrót na górę strony