Aktualności

Zabłądził w lesie

Policjanci wyjaśniają przyczyny wypadku drogowego, do jakiego doszło w piątek w Sarnach pow. rycki. Kierujący samochodem Audi 80, który spowodował wypadek uciekł z miejsca. Mężczyzna podejrzewany o kierowanie pojazdem zatrzymany w lesie bezpośrednio po zdarzeniu powiedział policjantowi, że... zabłądził

 
Policjanci wyjaśniają przyczyny wypadku drogowego, do jakiego doszło w piątek w Sarnach pow. rycki. Kierujący samochodem Audi 80, który spowodował wypadek uciekł z miejsca. Mężczyzna podejrzewany o kierowanie pojazdem zatrzymany w lesie bezpośrednio po zdarzeniu powiedział policjantowi, że... zabłądził
 
W piatek o godz. 22.20 dyżurny ryckiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie o wypadku drogowym, który miał zaistnieć gdzieś w rejonie miejscowości Sierskowola pow. Rycki. Zgłaszający mówił jednak nie wyraźnie i nie potrafił bliżej określić miejsca zdarzenia. Skierowani funkcjonariusze patrolowali rejon szukając miejsca wypadku. Dopiero kolejny telefon od przypadkowych świadków pozwolił szybko dotrzeć policjantom na miejsce. Na leśnym odcinku drogi lokalnej po między miejscowościami Sarny i Sierskowola znaleźli doszczętnie rozbity na drzewie samochód marki Audi 80. Wewnątrz na siedzeniu pasażera siedział ranny mężczyzna. Miał pokaleczoną twarz i mocno krwawił. Wszystko wskazywało na to, że kierujący samochodem oddalił się z miejsca wypadku. Jeden z funkcjonariuszy udzielał pomocy poszkodowanemu, zaś drugi zauważył ślady na śniegu prowadzące od drzwi kierowcy w głąb lasu. Idąc tymi śladami, po kilkudziesięciu metrach zauważył mężczyznę stojącego przy drzewie. Widać było, że ma on ślady krwi na odzieży i jest pod wyraźnym działaniem alkoholu. Mężczyzna oświadczył, że zabłądził. Funkcjonariusz nie miał wątpliwości, że jest to kierowca Audi i zaproponował, że pomoże mu trafić do drogi. Wspólnie wrócili do rozbitego samochodu. Dopiero tam mężczyzna zorientował się, że wrócił na miejsce wypadku a osobą, która mu pomagała jest policjant. Wtedy dopiero oprzytomniał i rzucił się do ucieczki.
Zatrzymanym mężczyzną okazał się 39 letni mieszkaniec Sędowic. Nie doznał poważnych obrażeń ciala. Był on w stanie nietrzeźwości - 1,06 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierujący samochodem nie zauważył zakrętu i pojechał na wprost do lasu, gdzie uderzył w drzewo. Pasażer, 45 letni mieszkaniec sąsiedniej miejscowości, z obrażeniami głowy, został przewieziony do szpitala w Puławach .
Mężczyzna nie przyznaje się do kierowania samochodem. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Rykach.
 
 
Powrót na górę strony